Pięćdziesiąt rozmów na 50. AMPANEL Maraton Dębno – Arkadiusz Gardzielewski

28.12.2023

Zapraszamy do startu w 50. AMPANEL Maratonie Dębno 2024, który odbędzie się 12 maja

2024 roku.

Przypominamy, że tylko do 31 grudnia 2023 roku opłata startowa jest w promocyjnej cenie

200 złotych, a w pakiecie koszulka startowa znanej firmy sportowej.

 

Od kilku tygodni przedstawiamy Państwu wspomnienia maratońskie zawodniczek

i zawodników startujących w Maratonie Dębno. Dziś prezentujemy te należące do Arkadiusza

Gardzielewskiego – zwycięzcy 47. Maratonu Dębno 2021.

 

ARKADIUSZ GARDZIELEWSKI

 

Czas zdobywania nominacji olimpijskich przypadł na czas pandemii. Możliwości

startu w 2021 roku i zdobycia paszportu olimpijskiego były więc ograniczone. Interesującą

zagraniczną opcją był maraton w Hamburgu, który w ostatniej chwili przeniesiono do

Enschede. Wystartowali tam: Marcin Chabowski, Adam Nowicki i Yared Shegumo. Mnie nie

udało się dostać na listę startową tego biegu.

Jedyną opcją startu, która dawała mi szansę wyjazdu na Igrzyska Olimpijskie był więc

Maraton Dębno. Cieszyłem się, że wystartuję w tym biegu, ponieważ ranga Mistrzostw Polski

zawsze ma swoją wartość, a medale mistrzostw kraju zawsze mają swoją cenę. Nie czułem

więc rozgoryczenia, że nie mogę wystartować w Enschede i skupiłem się na Mistrzostwach

Polski. Brakowało w mojej karierze startu na Igrzyskach Olimpijskich, które były moim

marzeniem więc mocno koncentrowałem się na walce o minimum olimpijskie.

Do samego startu podszedłem bez wielkiej presji. Po prostu miałem z tyłu głowy, że

mam cel, na którym bardzo mi zależy i zrobię wszystko co w mojej mocy, by go zrealizować,

ale jednocześnie miałem wewnętrzny spokój. Nie myślałem co mnie czeka, a przez to nie

spaliłem się przed startem. Na linii startu stanąłem świeży, czułem się dobrze i tak naprawdę

byłem gotowy do walki.

Od startu, kiedy ruszyliśmy, tempo było bardzo mocne. Nie sprawiało mi ono

problemu. Bieg był prowadzony przez pacemakerów, czasem nawet szybciej niż zakładałem.

Był jednak prowadzony spokojnie i równo do momentu, gdy pacemakerzy zeszli. Wtedy

bowiem rozpoczęła się prawdziwa walka o nominacje olimpijskie. Ponadto w czasie biegu

dowiedzieliśmy się, że Marcin Chabowski i Adam Nowicki w Enschede osiągnęli wyniki

 

uprawniające ich do startu w Igrzyskach Olimpijskich, co dało dodatkowego smaczku naszej

rywalizacji. Zrozumieliśmy, że pomimo faktu iż biegniemy zdecydowanie poniżej wskaźnika

minimum, prawdopodobnie nie wszyscy w dębnowskim biegu zdobędziemy nominację. Stało

się więc jasne, że jeśli chcę spełnić swoje marzenie to muszę bieg w Dębnie bezwzględnie

wygrać, bo miejsce w pierwszej trójce i z czasem poniżej minimum nie dawało gwarancji

wyjazdu do Tokio.

Rywalizacja zaczęła w tym momencie przypominać wykwintną partię szachów.

Zaczęliśmy obserwować siebie wzajemnie jeszcze bardziej. Najpierw zaatakował Krystian

Zalewski. Oderwał się, ale udało się go dogonić i do około 35 kilometra biegliśmy w trójkę.

Wtedy to, widząc zmęczenie moich rywali, po prostu zaatakowałem. Udało mi się uzyskać

nawet 12-sekundową przewagę.

Na tych ostatnich kilometrach zacząłem odczuwać presję. Wiedziałem, że Kamil

Karbowiak próbuje mnie dogonić. Przede mną nie było już nikogo. Ostatnie siedem

kilometrów było bardzo ciężkie, ponieważ musiałem uciekać. Udało mi się jednak dowieźć

do mety bezpieczną przewagę czterech sekund.

Przekroczenie linii mety i zwycięstwo było dla mnie cudownym uczuciem, ponieważ

w tym momencie zdałem sobie sprawę, że spełniłem swoje marzenie, zrealizowałem swój cel

i pojadę na Igrzyska Olimpijskie w Tokio.

Bieg rozgrywany był na pętli, którą pokonywaliśmy pięciokrotnie. Mieliśmy więc

bardzo częsty kontakt z kibicami. Wielu z nich przyjechało specjalnie dla mnie z Wrocławia.

Przybyła również rodzina. Czułem więc, że jest to wyjątkowy dzień, w którym mam

praktycznie ostatnią szansę wywalczenia minimum olimpijskiego. Że jest to walka nie tylko o

tytuł Mistrza Polski, ale o coś więcej.

Jeśli chodzi o sam maraton w Dębnie to jestem bardzo wdzięczny za to, że udało się

stworzyć tak fajne warunki do biegania. Wielokrotnie startowałem w Mistrzostwach Polski.

Rzadko jednak biegi te były tak dobrze przygotowane pod kątem prowadzenia tempa, obsługi

zawodników. Na pewno mieliśmy też szczęście, że trafiliśmy na bardzo dobrą pogodę do

biegania maratonu, co w startach na tym dystansie odgrywa również ogromną rolę. Udało się

więc zgrać kilka czynników: pogodę, trasę, bardzo dobre podejście organizatora, fajną grupę

zawodników, która walczyła o minimum olimpijskie praktycznie do samej mety.

Maraton Dębno ma swój klimat. Niekoniecznie wielka masowa impreza nie będzie

lepsza od mniejszego biegu. Ważny jest prestiż. Startując w Dębnie rywalizowaliśmy również

o tytuł Mistrza Polski. To niezwykle ważne. Do tego, tak jak wspomniałem wcześniej, walka

o Igrzyska Olimpijskie i dobra stawka zawodników. Nie sposób było nie odczuć wagi tego

wydarzenia i wysokiej rangi zawodów.

Jeśli chodzi o organizatora to wywiązał się on ze swojej roli bardzo dobrze, ponieważ

zadbano, by zawodnicy mogli osiągnąć dobre wyniki. Zapewniono dobrej klasy

pacemakerów, którzy prowadzili bieg do bodajże 32 kilometra świetnie wykonując swoją

pracę. Biuro zawodów również było fajnie zorganizowane, gdzie byliśmy traktowani bardzo

dobrze. Odbiór napojów i odżywek, które przygotowywaliśmy odbył się bardzo sprawnie.

Czułem, że wszystko jest dopilnowane i wręcz dopięte na ostatni guzik.

Dzięki wskazanym powyżej argumentom, odczuwałem raczej spokój wewnętrzny niż

napięcie przedstartowe. Trasa zaś, składająca się z pięciu pętli, sprawiała, że odczuwaliśmy

praktycznie przez cały dystans żywiołowy doping, co pomagało dążyć do założonego celu.

Cieszę się, że mogłem wystartować w Dębnie, pobić tam rekord życiowy w maratonie i

osiągnąć wymarzony cel – zostać olimpijczykiem.

 

Arkadiusz Gardzielewski jest zwycięzcą 47. Maratonu Dębno 2021. Uzyskany w tym biegu

czas (2:10:31) jest jego rekordem życiowym. Olimpijczyk z Tokio 2021. Wielokrotny

medalista Wojskowych Mistrzostw Świata oraz Mistrzostw Polski.

 

Pragniemy przypomnieć, że Maraton Dębno inauguruje kolejną edycję projektu „Orły

Biegowe”, a limit czasu na ukończenie biegu został wydłużony do 6 godzin. Trasa biegu jest

płaska co sprzyja osiąganiu rekordowych wyników, a atmosfera tworzona przez zawodników

i kibiców jest niezapomniana.

Maraton Dębno jest najstarszym biegiem maratońskim rozgrywanym w Polsce. Nie czekaj!

Zapisz się już dziś! Więcej szczegółów: 50. Maraton Dębno (datasport.pl)

Aktualność

Noworoczna promocja !!!

31.12.2023

Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom wielu biegaczy, jeszcze do końca styc...

Aktualność

Pięćdziesiąt rozmów na 50. AMPANEL Maraton Dębno – Arkadiusz Gardzielewski

28.12.2023

Pięćdziesiąt rozmów na 50. AMPANEL Maraton Dębno – Arkadi...

Aktualność

Życzenia Świąteczne

23.12.2023

             Z okazji zbliżających ...

Aktualność

50. AMPANEL Maraton Dębno 2024

22.12.2023

W dniu 22 grudnia w siedzibie firmy AMPANEL w Dębnie została podpisana...